Na naszych oczach odbywa się widowisko, które całkowicie zmienia świat :
Po pierwsze ... ze względu na wystąpienie, w krótkim okresie czasu /relatywnie krótkim bo 12 letnim 2020-2032/, wszystkich koniunkcji Jowisza z tzw. planetami zewnętrznymi /Uran, Neptun, Pluton/ oraz koniunkcji Saturna z planetami zewnętrznymi.
Jowisz jako pierwszy tworzy koniunkcje natomiast Saturn postępuje w drugiej kolejności. Tworzy się więc bardzo logiczny i dynamiczny zarazem ciąg energetyczny, który realizuje pewien określony plan.
Wszak Jowisz to planowanie a Saturn materializacja planu.
Występowanie powyższych koniunkcji pokazałam w poprzednim poście.
Po drugie ... wystąpi, w czasie tego 12-to letniego okresu, układ planetarny mocno aktywizujący/wzmacniający zewnętrzne planety globalne.
Uran w 2-7 stp. Bliźniąt - Neptun w 2-7 stp. Barana - Pluton w 2-7 stp. Wodnika /występuje trygon i dwa sekstyle/.
Idealna, ścisła konfiguracja będzie miała miejsce w sierpniu i wrześniu 2025 r. /2 stp. znaków/.
Następna będzie miała miejsce w lipcu 2026 r. /w 5 stp. znaków/.
Natomiast ostatnia w czerwcu 2027 r. /w 7 stp. znaku/.
Piszę o ścisłych aspektach jednak, kiedy zastanawiamy się nad czasem oddziaływania tego konstruktu planetarnego, należy przyjąć jego aktywność od kwietnia 2025 do ok. sierpnia 2030 r.
Po trzecie ... w grudniu 2020 r. wystąpiła koniunkcja Jowisz-Saturn, która symbolicznie, aczkolwiek bezwzględnie i ostatecznie, wprowadziła świat w "nową erę trygonu powietrza".
"Era trygonu powietrza" obejmuje czas pomiędzy 1981 r. a 2219 r., z czego pierwsze i ostatnie czterdzieści lat to tzw. okresy przejściowe.
Zwracam uwagę, że ten blisko 240-to letni okres "ery określonego żywiołu" to jednocześnie czas przebiegu Plutona przez zodiak, to czas półtora obiegu Neptuna przez zodiak i to czas trzykrotnego obiegu Urana przez zodiak.
Planetarny mechanizm tworzy idealne, precyzyjne ustawienia niczym mechanizm zegara. Koła zębate zahaczają się o siebie, napędzają się i ... wybija godzina ... pora wstać ... zbliża się nowy dzień.
Chyba, że nie jest to zegar ale bomba zegarowa ?
Wprawdzie wraz z koniunkcją Jowisz-Saturn z 2020 r. weszliśmy bezpowrotnie w "nową erę" jednak za nami 40-to letni okres przejściowy, który bardzo dużo spraw pokazał, być może wiele nauczył, być może ostrzegł a może także przyzwyczaił do zmian i otumanił.
24 czerwca 1976 r. rząd ogłosił znaczące podwyżki cen podstawowych artykułów.
25 czerwca wybuchły strajki robotników w Ursusie, Radomiu i Płocku.
Strajk w Ursusie widziałam i całkiem nieźle pamiętam ... wszak miałam już 16 lat. Był początek wakacji. Dzieciaki pełniły rolę zaopatrzeniowców i dostarczały strajkującym jedzenie, napoje oraz zastępowały telefony komórkowe czyli przekazywały wieści z "linii frontu".
Robotnicy radzili sobie całkiem dobrze a przede wszystkim było ich bardzo wielu ... morze ludzi.
Obecnie aż trudno sobie wyobrazić, że taka ilość osób przemieszczała się w tzw. godzinach szczytu i o ustalonej godzinie stawiała się w halach fabrycznych.
Strajk trwał krótko, został spacyfikowany przez milicję. Strajkujących, "partia" nakazała określać mianem awanturników i warchołów.
Ludzie na torach - z fabryki pozostało kilka niewielkich najstarszych, budynków /być może na lofty/oraz brama główna /może jeszcze jest ? dawno nie byłam/. Obecny ratusz dzielnicy Ursus mieści się w tzw. budynku dyrekcyjnym ZM Ursus. Tereny fabryki zagospodarowali deweloperzy i sklepy wielkopowierzchniowe.
* Moje pierwsze miejsce pracy to Zakłady Mechaniczne Ursus
Od strajku w Ursusie wszystko się zaczęło. Niestety po jego pacyfikacji zaczęły lęgnąć się parchaci syjoniści, którzy w niedługim czasie nazywani byli elitą późniejszej "Solidarności", jeszcze później dogadywali się przy "okrągłym stole". W ostatecznym rezultacie wraz z komuchami rozkradli Polskę ... i tak się skończyły robotnicze marzenia. Najmłodsi ze strajkujących są obecnie prawdopodobnie emerytami, wspominają fabrykę i patrzą na jej szczątki. Patrzą na swój kraj i być może zastanawiają się po co wychodzili na te tory w 1976 r. i po co dali się pałować ?
Strajkiem w Ursusie zakończyła się w Polsce "era trygonu ziemskiego". Upadek i zrównanie z ziemią gigantycznej fabryki a postawienie w jej miejsce, między innymi, wielkiego sklepu pokazuje w sposób symboliczny, jak "era trygonu ziemskiego" zamieniała się w "erę trygonu powietrza".
W 1981 r. koniunkcja Jowisz-Saturn w znaku Wagi obwieściła, że rozpoczyna się "era trygonu powietrza" /wprowadzana na początek małymi krokami/.
Ten obecny rok jest bardzo podobny do 1976 r. w sensie astrologicznym .
Jest kwadratura Saturn-Uran ... wtedy była Saturn w Lwie-Uran w Skorpionie.
Jest retrogradujący Mars w Bliźniętach ... wtedy też tak było.
Jest "prawie" kwadratura Mars-Jowisz ... wtedy była pełna kwadratura.
Największe podobieństwa zaznaczają się 12-16 października ... ciekawe, kto zostanie nazwany warchołem a kto na plecach maluczkich będzie zdobywał popularność ? Tylko robotników już nie ma.
1 komentarze:
miałem w zasadzie wczoraj wieczorem pisać ten komentarz, ale już mi się nie chciało. Teraz po przeczytaniu kolejnego Pani postu, utwierdziłem się w przekonaniu że wkrótce zrealizuje się największy szwindel w Europie. 10 października oficjalnie ten kryminalny rząd ma podjąć decyzję w sprawie przejęcia PGNiG przez Orlen. Zatem zaraz okaże się, że tylko i wyłącznie zagraniczny kapitał będzie mógł wydobywać bogactwa naturalne Polski. Swoją drogą ładnie to pasuje do tego, o czym Amerykanie od kilku lat mówią, że chcą bronić tzw. Przesmyku Suwalskiego. Tylko dziwne, że tam leżą jedne z największych pokładów tytanu na świecie, o ile nie największe... Ba, o tym traktuje również najnowszy odcinek kanału "dla pieniędzy" na YT. W związku z tym, że jeśli już czołowi youtuberzy zajmują się taką tematyką, to znaczy ,że nie jest to jakaś teoria spiskowa, tylko fakty, które łączą się w idealny obrazek.
pozdrawiam, wierny czytelnik
Prześlij komentarz