Maski, makijaże i wielkie przedstawienia
Znak Bliźniąt to esencja powiedzenia "jak nas widzą, tak nas piszą".
Znak ten prezentuje dopasowanie swojego wizerunku do aktualnych potrzeb lub wymagań określonych społeczności. To właśnie z tego powodu, znak ten bardzo często reprezentowany jest przez polityków, dziennikarzy, ludzi zajmujących się PR, tzw. celebrę, uczestników youtubowego życia itp.
W zależności od potrzeb zakładamy maski, robimy makijaże, przyjmujemy wyszukane pozy, korzystamy z filtrów komputerowych. Nasze zachowania, nasze prezentowane opinie czy przekonania także uzależnione są od krótkofalowej potrzeby zaistnienia lub zdobycia popularności czy akceptacji w społecznym świecie.
Obserwujemy więc dziwne zachowania osobników, którzy reprezentują ten znak.
Polityk zakłada jedną maskę i jawi się obrońcą uciśnionych a chwilę później przywdziewa drugą i okazuje się zwykłym bandytą. Przez moment jest szanowanym premierem a już za chwilę perfidną świnią. Jawi się wykształconym intelektualistą a tu myk ... i jest tępym ćwierćinteligentem.
Dziennikarze i tzw. celebra zmieniają swoje zdanie w zależności od kierunku strumienia pieniędzy i służbowych poleceń.
A youtuberzy ... niejednokrotnie nawet sami nie do końca wiedzą, kto im te małpie grymasy rysuje na obliczach.
Wszystkie te postacie zostały wykreowane zgodnie ze społecznym zapotrzebowaniem i dzięki sponsorom-kreatorom ... lub tym, którzy zwyczajem Edgara Hoovera systematycznie i cierpliwie magazynują tzw. niewygodne informacje.
Nie dziwmy się, że zaobserwujemy w naszym otoczeniu coraz więcej osób, które niczym napompowane ego-baloniki będą unosiły się i prezentowały swoją wielkość i dominację nad światem.
A później ... pyk ... balonik w postaci pomarszczonego flaczka spada - sponsor zmienił koncepcję ... a może już nie ma możliwości być sponsorem.
Maski spadną, makijaże spłyną i ... będzie normalnie, tyle, że pozostanie niesmak i gorycz, po co nam to szemrane towarzystwo było potrzebne /nawet jeśli było wyłącznie wirtualne/.
To także czas weryfikacji naszego otoczenia i naszych towarzyskich relacji.
Polska znajduje się obecnie pod bardzo trudnymi wpływami astrologicznymi
Wymagana jest bardzo wysoka czujność ponieważ wiele ośrodków, które obecnie modelują społeczeństwo /te mainstreamowe i te pozornie wolnościowo-opozycyjne/ będą robiły wszystko aby w Polsce wywołać chaos lub/i stan ogólnego zagrożenia.
*Kiedyś mieliśmy być drugą Japonią, teraz mamy być lepszą formą Szwajcarii /tzw. demokracja bezpośrednia/ ale przecież Szwajcaria to światowa pralnia pieniędzy i tradycyjny europejski przytułek dla bandytów z najwyższej półki /np. uroczo jest to pokazane w naszym filmie "Vabank"/.
Pamiętajmy o tym, że na terenie Polski stacjonują obce wojska, tabuny ukraińskiej, rosyjskiej i żydowskiej agentury, ukraińscy nacjonaliści i zwykli bandyci oraz inni wątpliwej maści osobnicy.
Wszystkie te zagrożenia dodatkowo modelowane będą przez "starą" pandemiczną scenografię.
Po tranzycie Marsa przez znak Bliźniąt /marzec 2023 r./ :
- Pluton wchodzi po raz pierwszy w znak Wodnika i będzie już w dość dużym zbliżeniu do dyrekcyjnego Słońca w horoskopie Polski. Jak już wspominałam, może to skutkować całkowitym przeorganizowaniem państwa /upadek państwa, unie wielonarodowe, nowe akty prawne, zmiany granic itp/
- Mars wejdzie w znak Raka i pokryje się z dyrekcyjną pozycją Marsa w horoskopie Polski. To z kolei może skutkować wprowadzeniem np. stanu wojennego, rządów wojska, gwałtownym odpływem ludności, obecnością wojska w miejscach nietypowych dla takich formacji.
* Już w tej chwili dyrekcyjny Mars przemieścił się do Raka i usłyszeliśmy, że ministrem zdrowia ma zostać /podobno, bardzo znamienne pogłoski/ wojskowy.
* W ostatnich dniach grudnia tego roku Jowisz rozpocznie tranzyt nad dyrekcyjnym Księżycem w horoskopie Polski i może wezbrać jakaś fala niezadowolenia, buntu społecznego.
Jowisz z Księżycem stworzą kwadraturę z tranzytującym Marsem jak i z dyrekcyjnym w horoskopie Polski - aspekt zwarcia, konfrontacji, który wskazuje, że sytuacja może zostać wykorzystana do wprowadzenia wyjątkowych środków /np. wojskowe/.
- w marcu 2023 r. tranzytujący Saturn przemieści się nad natalnym Księżycem w horoskopie Polski /to może być bardzo trudny test wykorzystujący tzw. społeczny kapitał/. Następnie Saturn już z pozycji pierwszego stopnia Ryb stworzy mocny trygon do dyrekcyjnego Marsa /1 stp. Raka/ a to idealny czas aby uruchomić te wyjątkowe środki, które wcześniej przygotowywano.
*Saturn tranzytujący nad natalnym Księżycem może przynosić nie tylko terror ze strony rządzących ale także klasyczne akty terroryzmu.
Niestety trudno znaleźć miejsce gdzie mogą się bezpiecznie "rozprężyć" te nagromadzone energie. Najlepszym wyjściem byłoby oczywiście nagłe i spektakularne pozbycie się dużej części kasty politycznej /Smoleńsk 2.0 w rozwiniętej formule/.
Niemniej, nie zaszkodzi skierowanie jak najgorszych intencji, w stosunku do bandytów, w ostatnich dniach października /dobry czas na ... eliminacje/.
Natomiast 15-17 listopada, koniunkcja Merkury-Wenus w ostatnim stopniu Skorpiona, skieruje swoją uwagę na ostatnie stopnie Wodnika /tam gdzie podąża Saturn aby stworzyć koniunkcję z "natalnym Księżycem Polski" oraz na ostatnie stopnie Ryb, gdzie akurat rozlokuje się Jowisz /zmierzający do koniunkcji z "dyrekcyjnym Księżycem Polski"/ - o tym ciekawym i dość symbolicznym układzie planetarnym jeszcze napiszę szerzej.
Zmieni się także obraz świata w skali globalnej. Zobaczymy jak upadają niektóre instytucje /szczególnie te sztucznie pompowane/ - agonia w bólach.
Czy to już czas wkroczenia "z przytupem" nowego światowego porządku ?
Nie, to jeszcze nie ten czas.
Jeśli porównamy światowe przemiany do remontu mieszkania, to jesteśmy na etapie wyrzucania niepotrzebnych rzeczy i wystawiania mebli. Jeszcze cały czas obracamy się wśród starego kurzu, odrapanych ścian i odpadających kafli. Jeszcze majster nawet nie zaczął szpachlować dziur w ścianach ani cyklinować podłogi. To, co jawi się jako nowe, to jedynie zdjęcia w katalogach, nasze marzenia i wyobrażenia.
Nowego jeszcze nie widać ponieważ Uran i Saturn /kwadratura/ jeszcze prowadzą dysputy na temat nowego koloru ścian i zastanawiają się czy kanapa ma być niebieska czy zielona.
Porozumienie wprawdzie już było /trygon Saturn-Uran, jesień 2017-jesień 2018/ ale warunki się co nieco zmieniły ... ktoś kogoś oszwabił albo dokooptował jakiś wspólnik do podziału łupów. A może po prostu postanowiono upiec dodatkową pieczeń przy jednym ogniu.
Przyjdzie czas porozumienia ponad podziałami /koniunkcja Saturn-Uran/ - ale o tym także niebawem napiszę.
0 komentarze:
Prześlij komentarz