Nagłe zmiany i nagłe wyzwania powodują, na ogół, równie nagły opór i bunt. Nagłe niekontrolowane, wolnościowe porywy powodują często zakłócenia w planach "architektów" nowego porządku - wtedy to cele odsuwają się na bliżej nieokreśloną przyszłość a często twórczy wysiłek należy podejmować od samych podstaw.
Taktyka małych kroków jest bardziej skuteczna - to jak ugniatanie plasteliny i tworzenie nowych figurek, to tzw. gotowanie żaby na wolnym ogniu. Może wydłuża to cały proces przeistoczeń, jednak daje pełne gwarancje na osiągnięcie zamierzonego celu. Jeżeli "niebo" sprzyja takim zmianom to sukces jest gwarantowany.
"Od zarania cywilizacji tłum ulegał złudzeniom, a twórcom tych złudzeń budował wspaniałe świątynie, pomniki i ołtarze. Niegdyś panowały złudzenia religijne, dziś zaczynają władać duszą tłumu złudzenia natury filozoficznej i socjologicznej.
W każdej cywilizacji, jakie istniały na ziemi, mamy do czynienia z owymi groźnymi władcami. W imię złudzeń powstały świątynie Chaldei i Egiptu oraz kościoły w wiekach średnich; one przyniosły w wieku ubiegłym przebudowę Europy, a niemal cała nasza twórczość w dziedzinie artystycznej, politycznej czy społecznej nosi na sobie ich piętno. Potrzeba nieraz krwawego przewrotu, by wydrzeć z duszy tłumu jakieś złudzenia po to tylko, aby powstało nowe. Bez pomocy złudzeń człowiek nie potrafiłby wyjść ze stanu dzikości, do którego powróciłby, gdyby je wszystkie utracił. Są one tworami wyobraźni pokoleń, którym narody zawdzięczają wspaniałość sztuki i wielkość cywilizacji.
Mimo wspaniałego swego rozwoju, filozofia nie potrafiła dać tłumom ideału, który by zdołał nimi zawładnąć. Tłum potrzebuje złudzeń, którym poddaje się instynktownie, podobnie jak owady w dążeniu swym do światła, dlatego daje się opanowywać mówcom, którzy właśnie niosą mu upragnione ideały. Czynnikiem rozwoju narodów były złudzenia, a nie rzeczywistość. Siłę socjalizmu w obecnej epoce stanowi to, że jest on jedynym żywotnym jeszcze złudzeniem. Pomimo dowodów naukowych, zbijających i wykazujących niesłuszność socjalizmu, rośnie on nadal w siłę, a najlepszą jego bronią jest to, że prawią o nim umysły, które do tego stopnia nie znają rzeczywistości, iż odważyły się obiecywać szczęście całej ludzkości. Na gruzach przeszłości rozsiadły się złudzenia społeczne, do których należeć będzie przyszłość. Tłum nie pożąda prawdy i gardzi rzeczywistością, ubóstwia natomiast zwodnicze złudzenia. Kto potrafi omamić tłum, ten łatwo nim zawładnie; kto zaś stara się go rozczarować, padnie jego ofiarą."
"W celu przygotowania podatnego gruntu w duszach mas pod pewne idee i poglądy, na przykład pod współczesne teorie społeczne, przywódcy stosują różne metody postępowania. Odwołują się wtedy do trzech następujących metod : twierdzenia, powtarzania i zaraźliwości. Wpływ tych czynników na duszę tłumu jest dość powolny, ale raz osiągnięty skutek jest trwały.
Najlepszą metodą zaszczepiania jakiejś idei w duszę tłumu jest twierdzenie, wolne od wszelkiego rozumowania, pozbawione wszelkich dowodów i nie liczące się nawet ze znaną tłumowi rzeczywistością. Im myśl zawarta w twierdzeniu jest bardziej zwięzła, im bardziej pozbawiona nawet pozorów uzasadnienia i dowodu, tym większy zdobędzie autorytet, tym silniej oddziała na uczucia tłumu. Tą drogą postępowały wszelkie religie i kodeksy. (...)
Twierdzenie dopiero wtedy wywrze pożądany wpływ, kiedy będzie ustawicznie powtarzane w tej samej formie. Dzięki powtarzaniu wypowiadane poglądy przenikają do duszy tłumu, a w końcu, czy są rozumiane, czy nie, zostają uznane za prawdę nie podlegającą dyskusji. (...)
Po pewnym czasie zaczynamy wierzyć w ustawicznie słyszane zdanie, bez względu na to, czy wypowiedział je człowiek światły czy głupi. (...)
Skoro pewne twierdzenie powtórzono odpowiednią ilość razy, zwłaszcza gdy to powtarzanie zyskuje zgodę większości zainteresowanych, wówczas powstaje tak zwana opinia publiczna, pojawia się potężny mechanizm zaraźliwości. Idee, uczucia, wierzenia, poglądy itp., nurtujące tłum, mają taką zaraźliwą moc jak najbardziej złośliwe bakterie. (...)
Zaraźliwość działa, kiedy ludzie pod wrażeniem jakiegoś wydarzenia zaczynają zwracać swoje umysły w jednym kierunku. (...)
Zaraźliwość jest tak potężna, że nie tylko narzuca pewne poglądy, ale i uczucia. (...) Siła zaraźliwości jest tak wielka, że gdy ona jest u głosu, milknie nawet interes osobisty."
/Gustaw Le Bon, Psychologia tłumu, 1895 r./
Ideologie /różnego typu/ wypływają ze znaku Raka ponieważ to on jest gniazdem plemion, klanów, rodów nacjonalizmów, sekciarstwa, partyjniactwa oraz wszelkich tajnych i jawnych stowarzyszeń, organizacji, klubów itp. Symbolem bezpośrednio związanym z Rakiem jest planeta Neptun.
Neptun narzuca narrację pochodzącą z organizacji, które wykluły się w znaku Raka.
Kiedy w latach 2009-2011 formatował się wielki półkrzyż w znakach kardynalnych /Uran z Jowiszem w Baranie, Saturn w Wadze, Pluton w Koziorożcu/ "niebo" nie pozostawiało złudzeń, że nadchodzi czas wielkich zmian. A zmiany przede wszystkim będą dotyczyły naszych korzeni, naszego pochodzenia, miejsca urodzenia, naszych przodków, naszego kraju, naszego miejsca na kuli ziemskiej czy wręcz naszego miejsca we wszechświecie.
Punktem eksplozji energetycznej stały się pierwsze stopnie Raka /dopełnienie krzyża kardynalnego/ a ich reprezentantem oczywiście Neptun. Neptun, w owym czasie, zajmował ostatnie stopnie znaku Wodnika i tworzył koniunkcję z Księżycem w horoskopie Polski a także kwadraturę z natalnym Marsem. Jak widać konstrukcja ta ściśle powiązana jest np. z katastrofą w Smoleńsku i tzw. religią smoleńską /wprowadzenie społeczeństwa w schizofreniczny stan, wyeliminowanie wojskowych dowódców/.
Neptun, z ostatnich stopni Wodnika, tworzył także trygon z natalnym Słońcem w horoskopie Kaczyńskich a tym samym wskazywał bezpośredniego beneficjenta katastrofy - korzyści musiały być jednak okupione ofiarą ponieważ w tym samym czasie Uran tworzył kwadraturę ze natalnym Słońcem oraz natalnym Uranem w horoskopie Kaczyńskich.
Wraz z upływem czasu i tworzeniem się różnego typu aspektów pomiędzy tranzytującym Neptunem i resztą planet, świat pogrążał się w mglistych iluzjach, złudzeniach i śnie. Coś tam było niedopowiedziane, coś było przekłamane ale bajki są przecie ... najpiękniejsze na świecie.
Wszak Neptun podąża ścieżką Ryb, więc trudno się dziwić, że bajki opowiada. Neptun w Rybach /kwadratura do Bliźniąt/ jest ukrytym wrogiem dotychczasowego porządku rzeczy.
Kiedy Neptun wszedł w półkwadraturę z Uranem /symbol porządku rzeczy i zasad/ jest połowa 2018 r. i maszyna zmian zaczyna pracować na wysokich obrotach.
Małe kroki przemian nagle zaczynają się wydłużać a złudzenia rozpadają się. Jednocześnie nie pojawia się żadna, inna wizja świata, która poprowadziłaby ludzkie dusze ku nowym złudzeniom.
Czy zgodnie z koncepcją Le Bona wpadamy w otchłań dzikości ?
Odpowiedzią będzie obserwacja ludzkich zachowań ... niestety obawiam się, że będzie to gorzki widok.
Neptunicznych energii doświadczają wszyscy, bez wyjątku, ponieważ w skali globalnej pokazuje nasze miejsce we Wszechświecie, na kuli ziemskiej, w określonym państwie czy narodzie.
Każdy z nas doświadczy tych energii w inny sposób - obraz tych doświadczeń zapisany jest w horoskopie. Należy spojrzeć na aspekty jakie tworzy natalny Neptun z pozostałymi planetami. Warto przyjrzeć się tym relacjom w dyrekcyjnych przesunięciach i oczywiście zwrócić uwagę na aspekty tranzytującego Neptuna z planetami natalnymi i dyrekcyjnymi.
_________________________________________________________________
Od 10 października rozbudowuje się następny układ półkrzyża kardynalnego - i w tym wypadku kontrowersyjna energia objawi się w postaci Neptuna.
- Pluton /23 stp. Koziorożca/ stabilnie balansuje w tym stopniu od pewnego czasu
- Mars /23 stp. Barana/ stworzył kwadraturę do Plutona 8-10 października
- w dniu dzisiejszym, 16 października nów / w 23 stp. Wagi/ tworzy kwadraturę do Plutona.
- energia skumuluje się na poziomie 23 stp. Raka a wyznacznikiem tej kumulacji będzie oczywiście Neptun i aspekty tej planety
- prawdopodobnie okres dochodzenia Księżyca do pełni /10.10-1.11/ będzie czasem bardzo gwałtownych restrykcji i czasem całkowitego podporządkowania jednostki. Jutro wchodzimy w dodatkowe restrykcje i następuje proces wzrastania
- koniunkcja Księżyca i Neptuna /27.10/ jest bardzo niebezpieczna i zwodnicza - czyżby totalne zamknięcie ?
Dalsze tranzyty planet niestety nie rokują pozytywnie :
- 10-11.11 Słońce z 19 stp. Skorpiona stworzy trygon z Neptunem i umocni go /rok temu w takiej konfiguracji pojawił się wirus w Chinach/
- 23-24.11 Merkury z 19 stp. Skorpiona stworzy trygon z Neptunem i także umocni go /podobna sytuacja jak rok temu/
- 23.11 to ponowna koniunkcja Neptun-Księżyc
- Mars przez cały listopad tranzytuje bardzo blisko Asc w horoskopie Polski /klasyczny przykład sytuacji "wojsko przy granicy", "ochrona granic" lub "blokada kraju"/.
Ponadto wszystkie te planety tworzą koniunkcję z Plutonem w horoskopie Polski a tym samym wskazuje na dużą aktywność obcych wojsk i tzw. służb na terenie naszego kraju.
Bardzo mocno zaznaczy się marionetkowy charakter rządu.
Ten okres spowity jest mgłą niedopowiedzeń, trudnych do interpretacji zarządzeń i wytycznych - schizofreniczne zachowania.
Grudzień to z kolei czas kwadratur do Neptuna : 11.12 Słońce, 14.12 Merkury - coś wypływa, objawia się, wyjaśnia ... nieee, to tylko gierki.
6-7 grudnia Wenus z pozycji Skorpiona stworzy z trygon do Neptuna a 31 grudnia z pozycji Strzelca tworzy kwadraturę - warto zwrócić uwagę na informacje i wydarzenia z tych dni, mogą być cenne.
0 komentarze:
Prześlij komentarz