sobota, 23 marca 2019
Kościół czyli miłość ogromna do ...
Jak wygląda "rzymski kościół" każdy widzi … oczywiście pod warunkiem, że zobaczyć chce.
Dostęp do wiedzy jest głęboki i szeroki. Pomijam oczywiście, informacje związane z mitologią, biblijnymi bajkami i opowieściami z krypty.
Po pierwsze "rzymski kościół" zaistniał aby zdobyć władzę w tej części świata gdzie rozwój cywilizacyjny był wysoki i gdzie istniały całkiem dobre perspektywy ekspansji /było o co zawalczyć/. To była po prostu V-ta kolumna z terenów Bliskiego Wschodu.
Po drugie bardzo szybko nastąpił sojusz tronu z ołtarzem ponieważ gwarantował obu stronom nieograniczoną władzę i możliwość formatowania społeczności wedle sobie tylko znanych reguł.
Jak ogromną miłość do władzy prezentowali dostojnicy kościelni pokazuje chociażby historia rodziny Borgia /w herbie czerwony byk pasący się na zielonej łące/.
Po trzecie sposoby wyboru "kadry kierowniczej rzymskiego Kościoła" oraz sposoby sprawowania władzy znane są od wieków a karty historii przypominają nam o tym.
Środowisko kościelne zapisało się na kartach historii poprzez intrygi polityczne, zbrodnie, wojny, prześladowania, materialne rozpasanie, niemoralności a nie poprzez świętość. Być może zdarzali się w tym środowisku i święci ale zwracam uwagę na słowo "zdarzali się" co w dzisiejszym świecie oznacza błąd statystyczny. Ponadto pojęcie świętości jest względne i zmienia się na przestrzeni wieków a nawet jedynie lat.
Oczywiście "rzymski kościół" z upodobaniem sponsorował sztuki piękne jednak patrząc dzisiaj na ściany Watykanu pokryte malowidłami tłuściutkich, golutkich aniołków, damskich i męskich pośladków jakoś nie dziwą mnie te szczególne upodobania.
Jest jeszcze popularna edukacja, która stała się domeną zakonów - właściwie /celowane/ kształcenie stało się gwarantem niepodważalnej władzy zgodnie z zasadą "czym skorupka za młodu ...".
Więc skoro to wszystko wiemy to czego oczekujemy w XXI wieku od "rzymskiego kościoła".
Dlaczego od niezwykle autorytarnej, hierarchicznej, silnej organizacji, której przeszłość jest co najmniej kontrowersyjna, oczekujemy dobra, miłości, przyzwoitości, szacunku, skromności itp. ?
To tak, jakbyśmy oczekiwali od syberyjskiego tygrysa, że będzie skubał poziomki na łące a spotkanemu dzikiemu królikowi strzepnie /delikatnie/ łapą liść z ucha - poczytane byłoby to za naiwność lub wręcz głupotę.
Ta twarda struktura nie zmieni się jedynie poprzez odwoływanie się do sumienia, przyzwoitości, prawości. W tym przypadku zadziała tylko wypalanie "gorącym żelazem" - zastosował to dosyć skutecznie król Anglii i Napoleon.
Kościół jest skostniały i niezmienny a w związku z tym, nie działają na niego systemy prawne i społeczne z XXI wieku. Należy stosować system kar i nacisku rodem z X-XV wieku i wtedy istnieje szansa na nagłą i zdecydowaną zmianę tej instytucji lub jej likwidację.
Integracja tronu i ołtarza pod zwierzchnictwem jednej osoby niesie sporo niebezpieczeństw a w przypadku naszego kraju mogłoby się nagle okazać, że władzę w Polsce sprawuje "e-PiS-kopat" a obowiązującym tytułem jest "Z Bożej łaski król Polski, pan i dziedzic ziem pomiędzy Odrą i Bugiem, Jarosław Kaczyński" … i co wtedy ?
Sojusz tronu i ołtarza jest zdecydowanie optymalną formą sprawowania władzy.
Sprawdza się w każdym porządku społecznym, jest wyśmienitym sposobem manipulacji, indoktrynacji i zdobywania informacji. Przykładem jest chociażby postać ks. Jankowskiego, który namiętnie przytulał się do "Solidarności" jak i do komunistów a ze swojej parafii stworzył bazę do "okrągłego stołu" i jednocześnie sposób na rozszerzenie wpływów "rzymskiego kościoła". Władza świecka została namaszczona przez kościół do sprawowania rządów finansowych i gospodarczych a kościół został namaszczony przez władzę świecką do sprawowania rządów dusz. Prawem stanowionym podzieliły się te grupy wespół - zespół. System nazwano "rodzącą się demokracją". Szkoda tylko, że poród trwa tak długo a szanse na zdrowe potomstwo spadły do zera.
Nieograniczona władza kościoła w Polsce ma mocny fundament. Pisałam o tym już wielokrotnie.
Symboliczny "chrzest Polski" /wyniesiony w dzisiejszych czasach do rangi święta/ stał się przekleństwem, które odcisnęło dożywotnie piętno na tej krainie.
Specyficznym tematem jest pedofilia w strukturach "rzymskiego kościoła".
Wykorzystywanie istot niewinnych bardzo mocno związane jest z bogami, religiami, sektami, kościołami, kapłanami i szamanami, religijnymi rytuałami.
Wszechwładni i przerażający bogowie potrzebowali ofiar. Ofiary musiały mieć czystą krew, czyste ciało i czystego ducha - to jest nośnik siły, nieśmiertelności, potęgi. Takie warunki zawsze spełniały dzieci, osoby młode i niewinne, nieskalane brudem świata.
Oczywiście można dyskutować, czy biedne ofiary trafiały na ucztę bogów czy raczej w ręce kapłanów /tak jak obecnie/ jednak można śmiało powiedzieć, że to religie i ich twórcy stworzyli systemy wykorzystywania niewinnych.
Seks to potęga bo pamiętajmy, że oznacza płeć a jej przeciwne bieguny warunkują zaistnienie życia - podobnie jak przeciwne bieguny baterii warunkują światło w żarówce.
Nie dziwmy się więc, że w skostniałych religijnych organizacjach /skostnienie = umieranie/ jest wyjątkowy popyt na "dawców".
Kościół nigdy nie wyrzeknie się tego rodzaju chciejstw, są wmontowane niczym kod genetyczny bo ewoluują w religiach od tysięcy lat.
Nie należy tych tendencji porównywać z pojedynczymi przypadkami pedofilii, które występują w różnych innych środowiskach - pedofilie religijne/kościelne mają charakter zorganizowany, instytucjonalny.
Z biegiem lat i z biegiem dni zmienia się charakter składanych ofiar - kiedyś był to także morderstwa teraz są to czyny pedofilskie. Aczkolwiek gdybyśmy przekopali tereny zakonów i kościołów to może bylibyśmy mocno zaskoczeni odkryciami.
Pamiętajmy także, że patent na wykorzystywanie niewinnych nie należy jedynie do "rzymskiego kościoła". W innych religiach praktyki takie są niejednokrotnie usankcjonowane prawnie nawet w dzisiejszych czasach.
Pamiętajmy, że zawierzając kapłanom czy szamanom, oddajemy swoje dusze do ich dyspozycji. Później już tylko krok aby następne pokolenia oprócz duszy musiały oddać ciało i krew.
Przypominam ponownie o makabrycznym charakterze rytuału, który ma miejsce podczas każdej mszy w "rzymskim kościele"- można tu przywołać powiedzenie "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie" /ktoś ci coś ofiaruje więc licz się z tym, że będziesz musiał się zrewanżować/.
Religie związane są symbolicznie z Neptunem a Neptun jest ograniczający w stosunku do Jowisza /osobowość, inwencja, pomysł/.
_____________________________________
Ciekawostką jest termin świąt Wielkanocnych w 2019 r.
Zgodnie z pierwowzorem pogańskim, święta te powinny być 24 marca /pierwsza niedziela po pierwszej pełni Baran-Waga/. Jednak zasady kościelne, które eliminowały zbieżność tych świąt ze świętami żydowskimi, w określonych przypadkach zmieniały daty. To spowodowało wyznaczenie świąt Wielkanocnych, na 21 kwietnia 2019 r.
Jest to bardzo kontrowersyjny czas.
Słońce będzie już w znaku Byka i żeby było jeszcze ciekawiej znajdzie się w koniunkcji z Uranem.
Znak Barana symbolizuje /w naszej strefie klimatycznej/ początek wiosny, budzenie się ducha, odrodzenie, nową nadzieję. Wielkanoc w znaku Barana /na ogół tak wypada/ jest symbolicznie uzasadniona - z tego powodu chrześcijaństwo zaadoptowało ten termin ze świąt pogańskich.
Znak Byka jest znakiem materii i z duchem niewiele ma wspólnego. Ze znakiem Byka związany jest egipski Apis, Ozyrys. Mocne odniesienia do byka występują w mitach o Atlantydzie. Często uważny jest za symbol istot, które skolonizowały Ziemię. Byka możemy zobaczyć na Wall Street w Nowym Jorku. Możemy jego symbol dostrzec w zaciśniętej "rogatej" pięści, która jest uważana za symbol satanistyczny /osobiście uważam, że jest to symbol dominacji materii/.
Ze znakiem Byka związany jest Saturn, który jest symbolem tworzenia się materii, działania czasu i woli tworzenia materii a tym samym symbol karmicznych zależności.
Ponownie przypominam o herbie rodu Borgia - w tych okolicznościach może to mieć symboliczne znaczenie.
Słońce w koniunkcji z Uranem nadaje materii jeszcze większą rangę i moc.
Rytuały chrześcijańskie mogą przybrać dziwne-dwuznaczne znaczenie w takim dniu.
Może jakiś duchowny przejęzyczy się i krzyknie przed ołtarzem "o, wielki Ozyrysie".
Niewątpliwie jest to czas, kiedy boskość może być ukazywana w postaci materialnych bytów, np. złoty cielec, płaczące figury i obrazy, chmury układające się święte twarze itp.
21 kwietnia 1851 r. Wielkanoc była obchodzona w bardzo podobnych okolicznościach /Słońce z Uranem było w 1 stp. Byka/. Był to prawdopodobnie początek pomysłu na wprowadzenie nowego dogmatu w "rzymskim kościele".
Dogmat o "Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny" ogłoszony został 8 grudnia 1854 r. przez papieża Piusa IX /Pluton tranzytował nad koniunkcją Słońce-Uran z 21.04.1851 r./.
Jest to także czas, kiedy "charyzmatyczni" politycy/wodzowie uznają się za pomazańców bożych i sięgają po władzę /często w wyniku zamachu stanu/.
Tak było właśnie w 1851 r. kiedy to we Francji, w wyniku zamachu stanu, pełnię władzy objął Ludwik Napoleon Bonaparte.
Święta Wielkanocne w znaku Byka /koniunkcja Słońca i Urana/ miały miejsce także 21 kwietnia 1935 r. i wtedy to "nowym pomazańcem" został Adolf Hitler. Być może i "rzymski kościół", w tym czasie, nadał świętości jakiemuś materialnemu bytowi /prawdziwemu lub wymyślonemu/.
Warto zaznaczyć, że w święta Wielkanocne, planeta Wenus będzie w 1 stp. Barana i zacznie podpowiadać kim jesteśmy, jaka jest moc naszego ducha. Warto słuchać intuicji i warto się zastanowić, jak bardzo jesteśmy uzależnieni od tzw. zewnętrznych wpływów. Jest to wyśmienity czas aby powiedzieć "jestem sam dla siebie autorytetem i wyrocznią".
_____________________________________
Przypominam mój post z 10.09.2013 r. "Okiem astrologa - zmierzch chrześcijaństwa czy wielka zmiana ?" … ależ to dawno temu napisałam
czwartek, 14 marca 2019
No i przebiłeś głową mur ...
Kiedy narastają trudności a życie staje się skomplikowane, gdzieś w mrok kierujesz pytanie … o co chodzi ? po co to wszystko ? dlaczego ? A może po prostu masz duszę filozofującego poszukiwacza i pytania te towarzyszą ci całe życie.
Pytania te kierujesz wprost do Koziorożca, mimo, że nie zawsze zdajesz sobie z tego sprawę.
Potrzebujesz intuicji, autorytetu, pośrednika, medium, proroka, jasnowidza, wieszcza … po prostu poszukujesz wenusjańskich wskazówek.
Kiedy już, dzięki tranzytującym planetom, energie Koziorożca wszystko /co trzeba/ objawią, czujesz jakbyś sięgnął aż za horyzont poznania.
Słońce - zaintryguje, przyciągnie uwagę, roznieci ciekawość
Merkury - pokaże zasady, wedle których poznanie jest możliwe
Wenus - subtelnie wskaże, to co najważniejsze i wypowie pierwsze proroctwa
Mars - da poczucie wolności i niezależności dzięki poznaniu
Jowisz - krzyknie "i mam je, mam" i zajrzy w uczucia i myśli Najwyższego
Saturn - pokaże, jak słowo ciałem się staje i jak proroctwa transformują się w materię … i już nie masz wątpliwości
Uran - nada poznaniu właściwą rangę i wartość
Neptun - zacznie opowiadać o proroctwach, popularyzować je a nawet tworzyć grupy zapaleńców
Pluton - objawi mistrza, nowego Nostradamusa, który pokornie wytłumaczy świat energii
* ten krótki opis uwzględnia tylko czyste, pozytywne wibracje planet
Ostatnie lata sprzyjają poznawaniu a ostatnie miesiące to po prostu eksplozja informacji przekazywanych przez Koziorożca. Zdarzają się oczywiście negatywne konfiguracje planetarne i wtedy musimy odsiewać ziarno od plew ale cóż … takie jest życie.
Niewątpliwie, w wyniku istotnych tranzytów przez znak Koziorożca, lepiej poznaliśmy samych siebie, wiele zrozumieliśmy ze swojego życia prywatnego a także mieliśmy okazję aby przyjrzeć się i ocenić, w jakim kraju żyjemy, co należy zniszczyć, co ignorować i o co zawalczyć. Koziorożec jeszcze niejedno objawi ale już można powiedzieć, że doświadczyliśmy poznania.
Co zrobisz w tej sytuacji, co zrobisz ze swoim poznaniem ?
Może popatrzysz, poznasz, zrozumiesz i … pozostaniesz bierny a wtedy śmiało można zacytować Stanisława Jerzego Leca "No i przebiłeś głową mur. Co będziesz robić w sąsiedniej celi ?"
Nie po to Koziorożec przekazał tyle informacji aby je zignorować, puścić w niepamięć lub co najgorsze nie docenić. Koziorożec będzie wtedy rozżalony, zawiedziony i … powie :
"Samotność - cóż po ludziach, czym śpiewak dla ludzi ?
Gdzie człowiek, co z mej pieśni całą myśl wysłucha,
Obejmie okiem wszystkie promienie jej ducha ?
Nieszczęsny, kto dla ludzi głos i język trudzi:
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie;
Myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie,
A słowa myśl pochłoną i tak drżą nad myślą,
Jak ziemia nad połkniętą, niewidzialną rzeką.
Z drżenia ziemi czyż ludzie głąb nurtów docieką,
Gdzie pędzi, czy się domyślą ?"
Rozżalony i zawiedziony Koziorożec to … cisza. Zamiera dialog Najwyższego z człowiekiem.
Wtedy poznanie i zrozumienie będziemy czerpać z medialnych fake news, od głupich polityków i celebrytów a zamiast intuicji to "wielki brat" będzie udzielał nam podpowiedzi.
Koziorożec przede wszystkim pokazał nam, w jak wyjątkowym czasie przyszło nam żyć, jak chwiejnym i niestabilnym.
Dzięki obserwacji tzw. wielkich koniunkcji możemy zobaczyć, że od ponad 150 lat żyjemy w tym samym układzie geopolitycznym z zasadami ustanowionymi przez 1-szą i 2-gą wojnę światową.
Zmiany i zwroty tak często szumnie nazywane przełomami były zaledwie kosmetyczne, pozorne.
To co zostało zapoczątkowane w latach 1980-82 podczas koniunkcji Jowisz-Saturn, Jowisz-Pluton i Saturn-Pluton w znaku Wagi jest obecnie burzone i degradowane. Dzisiejsze tranzyty Plutona, Saturna i Jowisza /jednoczesne/ przez znak Koziorożca burzą te pozorne zmiany - tworzą przecież kwadraturę ze znakiem Wagi i to co Waga obgadała i ustaliła stanie się nieaktualne /dysonans Koziorożec-Waga pokazują np. negocjacje w kwestii Brexitu/.
Od 40-tych lat XIX wieku, wielkie koniunkcje, które występowały w znakach ziemskich stworzyły bardzo mocny układ zdominowany przez wpływy Koziorożca, Byka i Pannę. To na tej bazie rozkwitł wielki kapitał, pojawiły się zmiany społeczne /rewolucje/, nastąpił podział świata pomiędzy mocarstwa.
Obecnie jesteśmy w fazie przechodzenia w czasy dominacji znaków powietrznych. Czy jednak ta nowa dominacja może zburzyć poprzedni porządek ?
Zmienić i zmodyfikować, chyba tak. Zburzyć całkowicie - raczej nie.
Bo cóż zrobi Waga w stosunku do Koziorożca … emocjonalny zgiełk nie ma szans przed potęgą wybrańców / Wałęsa propagował zmiany społeczne ale wiedział, że z "wielkimi tego świata" należy się liczyć/.
Cóż uczyni nowatorski i marzycielski Wodnik nacierając na Byka … może i pomysły są fajne ale to Byk rządzi pieniędzmi i tym co ma przyjąć formę materii /przekonał się o tym np. Elon Musk/.
Cóż wymyślą oceniające Bliźnięta w stosunku do Panny … oceniać i krytykować można ale to Panna zadecyduje o naszym zdrowiu i chorobie, o tym co wyrośnie na polach i o tym czy grawitacja zadziała na samolot /takich życiowych lekcji doświadcza np. Kaczyński/.
A kiedy znak ziemski czuje się mocno osaczony to na pomoc wzywa znaki wodne. Wtedy nowoczesna Waga doświadczy kubła zimnej wody ze strony konserwatywnego Raka, wolnościowy Wodnik poczuje jak Skorpion wojenną zawieruchą zniszczy wszelkie marzenia a zawłaszczający wszystko i wszystkich Bliźniak przekona się jak rozkoszna jest wolność w miejscach odosobnienia, którą zorganizują mu Ryby.
Żyjemy na Ziemi i znaki ziemskie zawsze będą dominujące co nie znaczy, że nie należy tej rzeczywistości zmieniać.
Stopniowe ewolucyjne zmiany są jak najbardziej pożądane i dotyczy to planety Ziemia, przyrody, człowieka oraz jego myślenia, przekonań, nawyków.
Zmiany skumulowane są bardzo dotkliwe i przypominają wybuchy wulkanów, trzęsienia ziemi czy wypiętrzanie się masywów skalnych.
Tuż za Koziorożcem rozciąga się kraina Wodnika a jego energie to pragnienia, marzenia i chciejstwa.
Więc kiedy już poznałeś, zobaczyłeś i poczułeś wskazówki Koziorożca, to odsiej ziarno od plew i zechciej dokonać zmian i modyfikacji.
Wyobraź sobie, że jesteś malarzem i wszystkie swoje obrazy malujesz trzema kolorami - czarnym, białym i szarym. Cokolwiek namalujesz to będzie takie … smutne, nostalgiczne, nudne.
Wystarczy jednak, że wyposażysz swój warsztat pracy w całą paletę barw i nagle twoje dzieła nabiorą innego wyrazu … wypełnią się życiem.
Kiedy Wenus tranzytuje znak Wodnika pomyśl o zmianach - bardzo poważnych albo całkiem niepoważnych. Bo przecież "szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów".
Wenus w Wodniku podpowiada i doradza co warto zmienić. Zrób to zgodnie ze swoimi własnymi pragnieniami i chciejstwami bo jak nie … to zapewniam cię, że są tacy, którzy zrobią to za ciebie ale niekoniecznie z twoją aprobatą.
Nie wszystko uda się zrealizować bo przecież, w kwadraturze czuwa Byk i on zweryfikuje twoje plany. Pamiętaj jednak, że przez Byka tranzytuje Uran a on być może zagrzebie w byczym poletku twoje nasionko zmian. Kiedy pojawi się Wenus, w znaku Byka, to może otrzymasz odpowiedź, że twoje postulaty zmian zostały przyjęte i w odpowiednim czasie zostaną rozpatrzone. Kiedy pojawi się tam Saturn, to sprawa zostanie załatwiona. Należy jednak pamiętać, że Saturn w Byku będzie w latach 2028-2030 i często się zdarza, iż nasze pragnienia zmieniają się diametralnie w tak długim okresie czasu … a tu bęc … chciałeś to masz.
Wodnik emanuje kolorem zielonym a kolor zielony to budzenie się do życia. Wprawdzie w naszej strefie klimatycznej Słońce przemierza znak Wodnika, kiedy jest szaro i buro wkoło, więc pozostaje marzenie o budzeniu się nowego życia.
"Wsiąść do pociągu byle jakiego,
nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet,
ściskając w ręku kamyk zielony,
patrzeć jak wszystko zostaje w tyle."
Ale już 20 kwietnia Słońce wejdzie w znak Byka i ... wyrosną i listki, i kwiatki. W ten sposób spełni się wodnikowe pragnienie odnowy.
Pytania te kierujesz wprost do Koziorożca, mimo, że nie zawsze zdajesz sobie z tego sprawę.
Potrzebujesz intuicji, autorytetu, pośrednika, medium, proroka, jasnowidza, wieszcza … po prostu poszukujesz wenusjańskich wskazówek.
Kiedy już, dzięki tranzytującym planetom, energie Koziorożca wszystko /co trzeba/ objawią, czujesz jakbyś sięgnął aż za horyzont poznania.
Słońce - zaintryguje, przyciągnie uwagę, roznieci ciekawość
Merkury - pokaże zasady, wedle których poznanie jest możliwe
Wenus - subtelnie wskaże, to co najważniejsze i wypowie pierwsze proroctwa
Mars - da poczucie wolności i niezależności dzięki poznaniu
Jowisz - krzyknie "i mam je, mam" i zajrzy w uczucia i myśli Najwyższego
Saturn - pokaże, jak słowo ciałem się staje i jak proroctwa transformują się w materię … i już nie masz wątpliwości
Uran - nada poznaniu właściwą rangę i wartość
Neptun - zacznie opowiadać o proroctwach, popularyzować je a nawet tworzyć grupy zapaleńców
Pluton - objawi mistrza, nowego Nostradamusa, który pokornie wytłumaczy świat energii
* ten krótki opis uwzględnia tylko czyste, pozytywne wibracje planet
Ostatnie lata sprzyjają poznawaniu a ostatnie miesiące to po prostu eksplozja informacji przekazywanych przez Koziorożca. Zdarzają się oczywiście negatywne konfiguracje planetarne i wtedy musimy odsiewać ziarno od plew ale cóż … takie jest życie.
Niewątpliwie, w wyniku istotnych tranzytów przez znak Koziorożca, lepiej poznaliśmy samych siebie, wiele zrozumieliśmy ze swojego życia prywatnego a także mieliśmy okazję aby przyjrzeć się i ocenić, w jakim kraju żyjemy, co należy zniszczyć, co ignorować i o co zawalczyć. Koziorożec jeszcze niejedno objawi ale już można powiedzieć, że doświadczyliśmy poznania.
Co zrobisz w tej sytuacji, co zrobisz ze swoim poznaniem ?
Może popatrzysz, poznasz, zrozumiesz i … pozostaniesz bierny a wtedy śmiało można zacytować Stanisława Jerzego Leca "No i przebiłeś głową mur. Co będziesz robić w sąsiedniej celi ?"
Nie po to Koziorożec przekazał tyle informacji aby je zignorować, puścić w niepamięć lub co najgorsze nie docenić. Koziorożec będzie wtedy rozżalony, zawiedziony i … powie :
"Samotność - cóż po ludziach, czym śpiewak dla ludzi ?
Gdzie człowiek, co z mej pieśni całą myśl wysłucha,
Obejmie okiem wszystkie promienie jej ducha ?
Nieszczęsny, kto dla ludzi głos i język trudzi:
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie;
Myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie,
A słowa myśl pochłoną i tak drżą nad myślą,
Jak ziemia nad połkniętą, niewidzialną rzeką.
Z drżenia ziemi czyż ludzie głąb nurtów docieką,
Gdzie pędzi, czy się domyślą ?"
Rozżalony i zawiedziony Koziorożec to … cisza. Zamiera dialog Najwyższego z człowiekiem.
Wtedy poznanie i zrozumienie będziemy czerpać z medialnych fake news, od głupich polityków i celebrytów a zamiast intuicji to "wielki brat" będzie udzielał nam podpowiedzi.
Koziorożec przede wszystkim pokazał nam, w jak wyjątkowym czasie przyszło nam żyć, jak chwiejnym i niestabilnym.
Dzięki obserwacji tzw. wielkich koniunkcji możemy zobaczyć, że od ponad 150 lat żyjemy w tym samym układzie geopolitycznym z zasadami ustanowionymi przez 1-szą i 2-gą wojnę światową.
Zmiany i zwroty tak często szumnie nazywane przełomami były zaledwie kosmetyczne, pozorne.
To co zostało zapoczątkowane w latach 1980-82 podczas koniunkcji Jowisz-Saturn, Jowisz-Pluton i Saturn-Pluton w znaku Wagi jest obecnie burzone i degradowane. Dzisiejsze tranzyty Plutona, Saturna i Jowisza /jednoczesne/ przez znak Koziorożca burzą te pozorne zmiany - tworzą przecież kwadraturę ze znakiem Wagi i to co Waga obgadała i ustaliła stanie się nieaktualne /dysonans Koziorożec-Waga pokazują np. negocjacje w kwestii Brexitu/.
Od 40-tych lat XIX wieku, wielkie koniunkcje, które występowały w znakach ziemskich stworzyły bardzo mocny układ zdominowany przez wpływy Koziorożca, Byka i Pannę. To na tej bazie rozkwitł wielki kapitał, pojawiły się zmiany społeczne /rewolucje/, nastąpił podział świata pomiędzy mocarstwa.
Obecnie jesteśmy w fazie przechodzenia w czasy dominacji znaków powietrznych. Czy jednak ta nowa dominacja może zburzyć poprzedni porządek ?
Zmienić i zmodyfikować, chyba tak. Zburzyć całkowicie - raczej nie.
Bo cóż zrobi Waga w stosunku do Koziorożca … emocjonalny zgiełk nie ma szans przed potęgą wybrańców / Wałęsa propagował zmiany społeczne ale wiedział, że z "wielkimi tego świata" należy się liczyć/.
Cóż uczyni nowatorski i marzycielski Wodnik nacierając na Byka … może i pomysły są fajne ale to Byk rządzi pieniędzmi i tym co ma przyjąć formę materii /przekonał się o tym np. Elon Musk/.
Cóż wymyślą oceniające Bliźnięta w stosunku do Panny … oceniać i krytykować można ale to Panna zadecyduje o naszym zdrowiu i chorobie, o tym co wyrośnie na polach i o tym czy grawitacja zadziała na samolot /takich życiowych lekcji doświadcza np. Kaczyński/.
A kiedy znak ziemski czuje się mocno osaczony to na pomoc wzywa znaki wodne. Wtedy nowoczesna Waga doświadczy kubła zimnej wody ze strony konserwatywnego Raka, wolnościowy Wodnik poczuje jak Skorpion wojenną zawieruchą zniszczy wszelkie marzenia a zawłaszczający wszystko i wszystkich Bliźniak przekona się jak rozkoszna jest wolność w miejscach odosobnienia, którą zorganizują mu Ryby.
Żyjemy na Ziemi i znaki ziemskie zawsze będą dominujące co nie znaczy, że nie należy tej rzeczywistości zmieniać.
Stopniowe ewolucyjne zmiany są jak najbardziej pożądane i dotyczy to planety Ziemia, przyrody, człowieka oraz jego myślenia, przekonań, nawyków.
Zmiany skumulowane są bardzo dotkliwe i przypominają wybuchy wulkanów, trzęsienia ziemi czy wypiętrzanie się masywów skalnych.
Tuż za Koziorożcem rozciąga się kraina Wodnika a jego energie to pragnienia, marzenia i chciejstwa.
Więc kiedy już poznałeś, zobaczyłeś i poczułeś wskazówki Koziorożca, to odsiej ziarno od plew i zechciej dokonać zmian i modyfikacji.
Wyobraź sobie, że jesteś malarzem i wszystkie swoje obrazy malujesz trzema kolorami - czarnym, białym i szarym. Cokolwiek namalujesz to będzie takie … smutne, nostalgiczne, nudne.
Wystarczy jednak, że wyposażysz swój warsztat pracy w całą paletę barw i nagle twoje dzieła nabiorą innego wyrazu … wypełnią się życiem.
Kiedy Wenus tranzytuje znak Wodnika pomyśl o zmianach - bardzo poważnych albo całkiem niepoważnych. Bo przecież "szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów".
Wenus w Wodniku podpowiada i doradza co warto zmienić. Zrób to zgodnie ze swoimi własnymi pragnieniami i chciejstwami bo jak nie … to zapewniam cię, że są tacy, którzy zrobią to za ciebie ale niekoniecznie z twoją aprobatą.
Nie wszystko uda się zrealizować bo przecież, w kwadraturze czuwa Byk i on zweryfikuje twoje plany. Pamiętaj jednak, że przez Byka tranzytuje Uran a on być może zagrzebie w byczym poletku twoje nasionko zmian. Kiedy pojawi się Wenus, w znaku Byka, to może otrzymasz odpowiedź, że twoje postulaty zmian zostały przyjęte i w odpowiednim czasie zostaną rozpatrzone. Kiedy pojawi się tam Saturn, to sprawa zostanie załatwiona. Należy jednak pamiętać, że Saturn w Byku będzie w latach 2028-2030 i często się zdarza, iż nasze pragnienia zmieniają się diametralnie w tak długim okresie czasu … a tu bęc … chciałeś to masz.
Wodnik emanuje kolorem zielonym a kolor zielony to budzenie się do życia. Wprawdzie w naszej strefie klimatycznej Słońce przemierza znak Wodnika, kiedy jest szaro i buro wkoło, więc pozostaje marzenie o budzeniu się nowego życia.
"Wsiąść do pociągu byle jakiego,
nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet,
ściskając w ręku kamyk zielony,
patrzeć jak wszystko zostaje w tyle."
Ale już 20 kwietnia Słońce wejdzie w znak Byka i ... wyrosną i listki, i kwiatki. W ten sposób spełni się wodnikowe pragnienie odnowy.
czwartek, 7 marca 2019
Wenus wieszczy, cz. 2
Retrogradacja Wenus, przez znak Koziorożca w 2013/2014, to zaledwie część jej prognostycznych możliwości dotyczących tego znaku.
W 2010 r. retrogradacyjna ścieżka Wenus przebiegała pomiędzy 28 stp. Wagi a 13 stp. Skorpiona a tym samym tworzyła kwadraturę z obszarem : 28 stp. Koziorożca - 13 stp. Wodnika.
Krocząc taką ścieżką, Wenus, przypominała stare dzieje i zapowiadała, że podobne energie powrócą - ten odcinek zodiaku zaznaczony jest energiami z lat : 1791-94 r. i 1980-83 r. /to dotyczy Wagi/ oraz 1305-1308 r., 1365-6 r. 1628-30 r. oraz 1957-59 r. /to dotyczy Skorpiona/.
Co się wtedy działo ? Stan wojenny w Polsce, rozbiory w Polsce, rewolucja francuska przyniosła zmiany w prawodawstwie, kampania Filipa Pięknego przeciwko templariuszom, zdobycie Aleksandrii przez krzyżowców, rewolucja kubańska, powstanie organizacji i sojuszy arabskich na gruncie zimnowojennych gier, itd.
W grudniu 2011 r. na "wenusjańską ścieżkę" wkroczył Saturn i … zmaterializował prognozy "głosu z nieba". Konflikt domowy w Syrii stał się początkiem wielkiego bliskowschodniego kryzysu , Polska weszła na drogę tzw. terenu do wzięcia, Francja walczyła z terroryzmem, USA i Izrael coraz odważniej rozniecały konflikty na Bliskim Wschodzie /Libia, Tunezja, Egipt/ a dziwne organizacje zaczęły rozprzestrzeniać swoje "nowe-stare" wpływy /np. sprawa Amber Gold w Gdańsku/.
Zodiakalna ścieżka zaznaczona kwadraturą przez Wenus /28 stp. Koziorożca-13 stp. Wodnika/ jeszcze nie została dotknięta przez Saturna … ale już niedługo …
Energie ostatniego dekanatu Koziorożca i pierwszego dekanatu Wodnika już niedługo przyobleką się w materię - koniunkcja Jowisz-Pluton, Saturn-Pluton, Jowisz-Saturn w 2020/21 r.
Są to przede wszystkim energie związane z ponadnarodowymi korporacjami, ponadnarodowym prawodawstwem i zarządzaniem kapitałem planety Ziemia, ponadnarodowymi organizacjami o charakterze tajnym lub "elitarnym" i ponadnarodowym "rządem". Energie nawiązują do lat 1226-8, 1284-6, 1344-6, 1784-6, 1912-14 , 1996-8.
Co wtedy się zdarzyło : np. Konrad Mazowiecki sprowadził Krzyżaków na teren Polski, odbył się synod w Łęczycy, założono stolicę Azteków-Tenochtitlan, Stany Zjednoczone kończą swoją wojnę o niepodległość a w latach 1912-14 powstaje fundacja Rockefellera, tworzony jest Bank Rezerw Federalnych, Bałkany doświadczają zbrojnej zawieruchy a świat szykuje się do wielkiej wojny. Lata najnowszej historii kierują uwagę przede wszystkim na przygotowywanie Polski do przystąpienia do NATO i UE, tworzony jest Europejski Bank Centralny i tworzone są podwaliny do wprowadzenia Euro i … np. Pakistan oficjalnie uzyskuje broń jądrową.
Te energie już się zaczęły objawiać, chociażby w wyniku retrogradacyjnego tranzytu Marsa z 2018 r. ale dopiero Saturn zrealizuje proroctwa Wenus.
W 2018 r. Wenus retrograduje na podobnym obszarze zodiaku jak w 2010 r., pomiędzy 26 stp. Wagi a 11 stp. Skorpiona.
Dochodzi więc dodatkowy wrażliwy punkt w Koziorożcu czyli 27 i 28 stp., który energetycznie nawiązuje do 1961-63 r.
Jest to czas optymalizacji "zimnej wojny", lotów kosmicznych, tworzenia socjalistycznej Kuby i niesocjalistycznej RPA. W Izraelu sądzono Eichmanna, Syria obraziła się na Zjednoczoną Republikę Arabską a Francuzi zgotowali Algierczykom piekło. W USA przygotowano operację Northwoods /amerykańskie służby specjalne zaplanowały fałszywe zamachy terrorystyczne na terenie USA w celach manipulacyjnych/. W Polsce uruchomiono rurociąg "Przyjaźń", doszło do poważnego wypadku w czasie defilady wojsk układu warszawskiego i najważniejsze … premiera filmu "O dwóch takich, co ukradli księżyc".
Kiedy spojrzymy na te energie, które są niczym okruchy przeszłości zobaczymy, że Wenus lewe skrzydło roztacza nad ziemiami, które trzeba posiąść, zniszczyć, eksploatować /wyprawy krzyżowców i współczesne bliskowschodnie wojny/ a prawe błądzi gdzieś przy budowie ponadnarodowego super-bytu /państwowość USA, banki centralne i federalne oraz pakty militarne/.
Kiedy ziemskie znaki /Koziorożec, Byk i Panna/ oraz ich wysłannicy /Wenus, Saturn i Pluton/ łączą swoje siły, to ziemia może zadrżeć z powodu zmian w strukturze planety jak i z powodu walk gigantów, którzy chcą rządzić tą planetą.
Pluton, wkraczając w znak Koziorożca i prezentując swoje negatywne oblicze, próbuje podszyć się pod Wenus, udawać "glos Boga". Objawili się więc "wielcy tego świata" co to mają na wszystko sposób, objawiły się fałszywe autorytety, które rozsiewają brednie przy pomocy mafii medialnej.
Nawet paskudne, wykrzywione gęby różnych sekt, organizacji, kościołów przekonują, że to oni i tylko oni mają patent na prawdę a tym samym bezpośrednie połączenie z panem Bogiem.
Nie wykluczam, ze posiedli pewną wiedzę ale raczej poprzez kradzież i zbrodnię a nie poprzez oświecenie.
Uszkodzony Pluton w znaku Koziorożca to władza a raczej jej pozór, która chce pozbawić człowieka rozumienia głosu Wszechświata.
Uszkodzony Pluton popełnia więc okrutną zbrodnię pozbawiając człowieka zmysłów, niszcząc je lub wypaczając. W związku z tym władza, której symbolem jest uszkodzony Pluton powinna ponieść karę. Władza taka działa niczym zakażenie, komórka rakowa więc należy ją niszczyć zdecydowanie i ostatecznie.
Trzeba więc wypowiedzieć wojnę zdegenerowanemu Plutonowi i temu wszystkiemu co reprezentuje.
Następnie wojnę należy wygrać i poczuć się jak … po detoksie.
piątek, 1 marca 2019
Wenus wieszczy, cz. 1
"I mam je, mam je, mam - tych skrzydeł dwoje;
Wystarczą : - od zachodu na wschód je rozszerzę,
Lewym o przeszłość, prawym o przyszłość uderzę.
I dojdę po promieniach uczucia - do Ciebie !
I zajrzę w uczucia Twoje,
O Ty ! o którym mówią, że czujesz na niebie.
Jam tu, jam przybył, widzisz, jaka ma potęga,
Aż tu moje skrzydło sięga." /Adam Mickiewicz, Dziady/
Wenus symbolizuje "głos Boga", intuicję, znaki płynące z nieznanych źródeł. To czucie, które potrafi połączyć skrzydło przeszłości i przyszłości i … zobaczyć, zrozumieć, pojąć. Wenus to taki planetarny wieszcz. Pamiętajmy także, że siła Wenus bierze swój początek w znaku Koziorożca i każde jej położenie /bez względu na miejsce w zodiaku/ zawsze należy powiązać z tym znakiem.
Wenus poprzez swoje tranzyty /szczególnie tryb retrogradacji/ potrafi bardzo precyzyjnie wskazać zagrożenia ale także okazje. Wenus wykazuje jeszcze jedną bardzo ważną cechę, dba o gospodarowanie życiową energią. Niekiedy powie "zatrzymaj się, odpuść, szkoda sił i czasu" a niekiedy wymusi szczególne zaangażowanie.
Specyfika działania Wenus /narzędzia jakimi się posługuje/ zależy od jej położenia w horoskopie i od relacji z innymi planetami.
Żeby obejrzeć jak materializują się przepowiednie Wenus potrzebny jest Saturn bo Wenus to "słowo Boga" a Saturn to "ciałem się staje".
Inne planety nie są obojętne ale one bardziej modelują zapowiedziane wydarzenia. Planeta Pluton zasługuje na specjalną uwagę - jest trzecim ogniwem w ziemskim trygonie /Koziorożec-Wenus, Byk-Saturn, Panna-Pluton/. Pluton nada powstającej materii szczególnego skupienia, wyostrzy postrzeganie a często wręcz w organiczny sposób umożliwi nam odczuwanie wpływów Wenus.
Bardzo polecam kontemplację retrogradującej Wenus i śledzenie okoliczności i czasu, kiedy jej przepowiednie stają się ciałem.
Jak zadziałały profetyczne przekazy Wenus w horoskopie Polski :
- w horoskopie Polski, 13 i 14 stp. Koziorożca obsadzony jest przez Wenus i Neptuna. Położenie Wenus wskazuje, że jako kraj powinniśmy patrzeć i słuchać, co dzieje się w pobliżu naszego kraju i jakim wpływom jesteśmy poddawani. Jednak Wenus jest uszkodzona i z tym słuchaniem i wyciąganiem wniosków mamy kłopot lub dostrzegamy nie to co trzeba. Nie dostrzegamy czegoś przed własnym nosem.
- na przełomie 2013 i 2014 roku Wenus znajduje się na retrogracyjnej ścieżce 13-29 stp. Koziorożca.
Retrogradacyjna ścieżka tworzy kwadraturę z 13-29 stp. Barana i trygon z 13-29 stp. Byka. Podczas tego tranzytu następuje rekonstrukcja rządu Donalda Tuska oraz Polskę niespodziewanie odwiedza Sekretarz Stanu USA, John Kerry. Jest to czas początków "zwijania się" partii PO. Na Ukrainie rozgrywa się tzw. Majdan.
- należy się spodziewać, że wymienione punkty zodiaku aktywizują się pod wpływem tzw. ciężkich planet /szczególnie pod wpływem Saturna i Plutona/. To wtedy dopiero zobaczymy co umknęło naszemu postrzeganiu.
- w 2014 i 2015 r. nad 13 i 14 stp. Koziorożca tranzytuje Pluton a nad 13-14 stp. Barana tranzytuje Uran. Polsce wypływają taśmy "Wprost" a następnie PiS wygrywa wybory i przejmuje władzę. PO jest w mocnej defensywie.
W polityce zagranicznej cały ten czas zdominowany jest przez wydarzenia na Ukrainie /tak naprawdę toczy się gra pomiędzy Rosją a USA/.
- w styczniu 2019 r. przez 13-14 stp. Koziorożca przemieszcza się Saturn i zaczynają się obecne zawirowania w polskiej polityce.
Kiedy Wenus tranzytuje nad wspomnianymi stopniami dochodzi do szczytu bliskowschodniego w Warszawie i dyplomatycznej konfrontacji Polski z USA i Izraelem. Już teraz wiemy, że staliśmy się zakładnikiem własnej beztroski i niedostrzegania wenusjańskich ostrzeżeń.
- retrogradacja Saturna sprawi, że 13-14 stp. Koziorożca będzie jeszcze pobudzany pomiędzy lipcem a listopadem 2019 r. Nie spodziewam się po tym tranzycie miłych zaskoczeń.
Należy pamiętać, że na retrogradacyjnej ścieżce Wenus /13-29 stp. Koziorożca/ znajduje się w horoskopie Polski planeta Saturn /25 stp./ a tranzytujący Saturn przetoczy się tam już w styczniu 2020 r. a Pluton w lutym 2020 r. W kwietniu 2020 r. znajdzie się tam Jowisz. 24 i 25 stp. Koziorożca zostanie jeszcze wielokrotnie zaznaczony koniunkcjami Pluton-Jowisz i Pluton-Saturn w 2020 r.
Co może się zdarzyć ?
Wenus już to powiedziała, konkretnie i dobitnie … .
Saturn w horoskopie Polski, w 25 stp. Koziorożca, symbolizuje przede wszystkim opozycję. Opozycja w wydaniu polskim zajmuje bardzo znaczącą pozycję /znak Koziorożca/ i służy tylko i wyłącznie do podgrzewania nastrojów społecznych, bazując na pobudkach finansowych. 25 stp. Koziorożca opisywany jest w symbolach sabiańskich jako handlarz, sprzedawca, ten, który targuje się, ten, który czeka na okazję. Saturn i Merkury czyli symbol opozycji i rządu w znaku Koziorożca sprawią, że rządzący przemawiają niczym opozycja a opozycja zachowuje się tak, jakby ona ponosiła odpowiedzialność za administrowanie krajem. Tak się dzieje od blisko 30-tu lat a opcje polityczne są zupełnie bez znaczenia.
Saturn tworzy z Marsem /w Byku/ trygon czyli obiecuje wolność dzięki posiadaniu oraz ochronę i gwarantowanie tego wszystkiego przez instytucje państwa.
23 lutego, dokładnie podczas tranzytu Wenus przez natalnego Saturna, Kaczyński i reszta jego bandy wygłosili bardzo zbliżone sentencje. Partia rządząca weszła w rolę opozycji i dzieli kiełbasę wyborczą zamiast zająć się administrowaniem kraju, który jest średnio wydolny. Należy wziąć także pod uwagę fakt, że to nie jest prawdziwy rząd a jedynie aktorzy odgrywający pewne role więc mogą wpadać w pułapkę odgrywania roli opozycji.
Horoskop Polski pokazuje jednak coś jeszcze - Mars wzmacniany przez Saturna tworzy kwadraturę z Księżycem. A to wszystko oznacza, że owszem wolność dzięki posiadaniu jest fajna i można się wtedy poczuć jak pełnoprawny Europejczyk tyle tylko, że ta wolność dotyczy rządzących i prawdopodobnie także opozycji czyli całej tej zgrai "milczących psów". Społeczeństwo /Księżyc w horoskopie/ jest skazane na utrzymywanie tych osobników i zapewnianie im dobrego samopoczucia w byciu wolnymi, zamożnymi Europejczykami.
Tranzytująca Wenus bardzo wyraźnie pokazuje, jakie będą konsekwencje poczynań "milczących psów". Za rok, kiedy przejdzie w tym miejscu Saturn i Pluton, słowo ciałem się stanie.
W marcu, na niebie rozbuduje się bardzo ciekawy układ gwiezdny.
Tranzytująca Wenus znajdzie się na pozycji Księżyca /społeczeństwo/ w horoskopie Polski. Dodatkowo tranzytujący Księżyc będzie wspierał Wenus a Mars będzie zbliżał się do swojej pozycji w horoskopie Polski.
Wenus będzie wieszczyła i podpowiadała. Warto słuchać, patrzeć i … czuć.
Czas obserwacji przypada na 22-25 marca 2019 r.
Mars natomiast będzie podążał do swojej pozycji w horoskopie Polski i osiągnie ją 30 marca.
Subskrybuj:
Posty (Atom)