piątek, 28 września 2018

Kiedy władza doprowadzi cały naród do ojkofobii ?



Mars, który tranzytuje znak Wodnika, stopniowo oddala się od newralgicznego punktu, w którym tworzył z Uranem kwadraturę. Mars jednak nie zakończył swojej podróży przez tzw. ścieżkę retrogradacyjną - zakończy ją 10 października, kiedy osiągnie 10 stp. Wodnika.
Przyglądajmy się uważnie wydarzeniom na świecie /tym obecnym i tym trwającym od około 0,5 roku/ ponieważ stanowią one preludium dla wydarzeń, które nastąpią w 2020-21 r. i które trwale wymodelują świat na następne 20 lat.
Historia i astrologia pokazują, że "poruszenie" 10 stp. Wodnika wywołuje walki o panowanie nad światem, nad własnością i wartością oraz reaktywuje bądź umacnia organizacje o działaniu ponadnarodowym /organizacje żydowskie, wielkie organizacje finansowe, masoneria, templariusze itp./. Wyścig mocarstw wchodzi w fazę kluczową.
Kiedy Mars osiągnie 22-24 stp. Wodnika /nastąpi to w pierwszej dekadzie listopada/ prawdopodobnie zaobserwujemy jak upada światowy porządek ustanowiony w 2000 r., w czasie koniunkcji Jowisza i Saturna w znaku Byka.
Retrogradujący Mars, przez ostatnie miesiące, badał teren i możliwości działań w 2020 i 2021 r.
Tworzył tym samym chaos i wydarzenia, które sprawiały wrażenie absurdalnych - co można zrobić a czego nie można ? jaki będzie koszt pewnych poczynań ?
Mocarstwa niczym agresywne kocury ustawiają się w najlepszej dla siebie pozycji i … jeszcze nie rzucają się na siebie z pazurami ale głośno prychają, fukają i stroszą sierść. Póki co, pilnują swojego terytorium  /wcześniej obsikanego/ ale zawsze może znaleźć się ten hardy i waleczny, który zechce przejąć cudzą własność.
Wiodącym kocurem jest oczywiście USA, wprawdzie trochę kulawy i ślepy na jedno oko ale ma doświadczenie i swoją watahę, która daje wsparcie.
Gdyby nie to, że na naszych oczach rozgrywane są losy świata można by ubawić się "po pachy".
Polska jest jednocześnie ważna i nieważna w tym geopolitycznym teatrze - ważna bo takie położenie i w związku z tym świetne miejsce do rozgrywek. Nieważna bo jesteśmy ubezwłasnowolnieni a władza /namiestnicy/ jest całkowicie zależna od "naczalstwa". To "naczalstwo" zadecyduje kto w następnym rozdaniu zostanie mianowany symbolicznym "Bolkiem" a kto "mężem opatrzności".
Retrogradacyjny tranzyt Marsa upływał przede wszystkim w atmosferze amerykańsko-żydowskich komedii pomyłek /wbrew pozorom jest to taktyka przemyślana/.
Polska dzięki wielkiemu zaangażowaniu "milczących psów" stała się jedną z kluczowych scen tych rozgrywek.
Mamy więc nieustający teatr z polskim sądownictwem /ok. 9-10.10.2018 r. może obejrzymy kluczową scenę w tym spektaklu/. Część społeczeństwa bagatelizuje te problemy jednak konsekwencje będą olbrzymie i zapewniam, że będą dotykały wszystkich /prędzej lub później/. Jest to scenariusz obliczony na ograbienie Polski i jej obywateli z praw, z własności, z resztek kapitału, z ziemi itp. Bez względu na przyszłe rządy i na przyszłe "naczalstwo" taki stan rzeczy będzie wszystkie te strony zadawalał.
Mocarstwa i organizacje ponadnarodowe udeptują polską ziemię i tylko patrzeć jak wbiją pierwszy szpadel aby nam zbudować "nowy szklany dom". Symbolem tego działania jest chociażby nowa ambasador USA czyli pani, której ze śmiercią jest do twarzy.
"Polscy" politycy /szczególnie opcji rządzącej/ prezentują nieustanne popisy … głębokiego upośledzenia umysłowego. Obserwatorzy tych poczynań mogą jedynie z zażenowaniem odwrócić wzrok.
A. Duda nazywany prezydentem prezentuje "coś" co dość trudno nazwać nie używając tzw. kontrowersyjnych słów. Szczególny talent w tych popisach wykazuje na "obcej ziemi", a to w Australii, a to spotykając się z Trumpem, a to uczestnicząc na posiedzeniu ONZ.
Nawet żonie pana Dudy udzieliły się pewne ciągoty - a to buty gubi, a to dyryguje, a to podryguje.
Pani Duda źle się bawi - jeszcze trochę i Polacy /tradycyjnie zresztą/ wyślą ją na Madagaskar.
Tradycyjnie już w pokazach "głupawek", oprócz A. Dudy, prym wiódł M. Morawiecki, ale cóż, tranzytujący Mars zrobił kwadraturę z natalnym Księżycem premiera /a Księżyc to między innymi symbol wizerunku/. Gdzież ten facet się szkolił ? - gada jak "komunistyczny beton" w latach 60-tych.
Należy nadmienić, że Księżyc to także symbol umów, małżeństwa, partnerstwa a Księżyc w długotrwałej kwadraturze z Marsem i koniunkcji z tranzytującym Uranem nie wróży nic dobrego.
Uran tranzytujący nad natalnym Księżycem lub dyrekcyjny Uran przesuwający się nad natalnym Księżycem przynoszą "koleżankę lub kolegę", który zastępuje współmałżonka /oczywiście w przypadku osób w związkach/. W przypadku osób wolnych, ktoś z kręgu znajomych może zostać współmałżonkiem.
Swoje istnienie zaznaczył spektakularnie sam naczelnik Kaczyński, bredzący coś o ojkofobii  /czyżby naczelnik zasypiał z nowym filozofem pod poduszką, Rogerem Scrutonem/ a może to znowu "projekcje" niespokojnego umysłu.
Przypominam, że Mars tworząc kwadraturę z Uranem spowodował "rozmycie" bardzo istotnych kwestii dotyczących globalnych zmian na świecie /szczególnie w kwestii kapitału, własności, wartości dóbr itp./. "Milczące psy" swoim skowytem starają się zagłuszyć to co ważne.




___________________________
A na deser krótka lekcja astrologii /na przykładzie/:


Rozważania  Kaczyńskiego na temat ojkofobii, mają swoje uzasadnienie w obrazie jego horoskopu.
Rzeczony pan, w swoim horoskopie, ma Marsa z Merkurym /koniunkcja/ w Bliźniętach - planety te pozostają w trygonie do Neptuna w Wadze. Oznacza to niepohamowane pragnienie aby publicznie opowiadać o zasadach, prawach i obowiązkach społecznych a wszystko to okraszone jest ocenami i opiniami, które dotyczą wszystkiego i wszystkich. To także pokazuje postać ojca, który ma wsparcie środowisk naukowych /trochę skrywanych i trochę niestabilnych/.
Ponadto Mars uszkodzony jest kwadraturą ze strony Saturna /w Pannie/ a ten aspekt daje poważny rys "niestabilności emocjonalnej" - w tym przypadku daleko posunięty oportunizm. Uszkodzony Mars przekazuje "dziwne" impulsy do Neptuna i z tego powodu prezes powie wszystko, co tylko pomoże mu osiągnąć wyobrażony cel.
Ale … ten mielący bezrozumnie ozorem Neptun staje w kontrze /kwadratura/ do Wenus w Raku.
Wenus w Raku to autorytet i sukces w rodzinie, w grupie partyjnej, w państwie itp. Uszkadzana Wenus przynosi upadek autorytetu wśród pewnych grup społecznych a niekiedy upadek autorytetu w państwie/narodzie, jeśli ktoś sprawuje funkcje państwowe.
Cały ten układ planetarny Merkury z Marsem-Wenus-Saturn-Neptun tworzy podstawy wizerunku J. Kaczyńskiego. Niektórzy nazywają to talentem przywódczym, ja uważam to za talenty manipulacyjne, podżeganie do nienawiści i nieuczciwe, obcesowe niszczenie oponentów. Aczkolwiek ten układ wnosi także przebiegłość, cynizm i umiejętność prowadzenia "gierek" a przy sprzyjających warunkach budowanie strategicznych planów.
Mars, który tranzytuje znak Wodnika, stworzy trygon z Merkurym i Marsem J. Kaczyńskiego a tym samym podkręci na wysokie obroty jego Neptuna /pierwsza połowa października/. Naczelnik może wykazać się żenującym słowotokiem no chyba, że … ukryje się np. w szpitalnej sali jak to miało miejsce pomiędzy kwietniem a czerwcem. Jednocześnie tranzytujący Saturn pozostaje w trygonie z Saturnem natalnym i jeszcze mocniej eksponuje "niestabilności".
Podstępna kwadratura Wenus /w Raku/ i Neptun /w Wadze/ wnosi hipokryzję, ukrywanie rodzinnych tajemnic, niedopasowanie rodzinne, kłamstwo, pogarda dla środowisk, z których człowiek się wywodzi. Ten układ bardzo głęboko sięga korzeniami do tzw. domu rodzinnego.
Kwadratura Wenus /w Raku/ i Neptun /w Wadze/ pokazuje także konflikt pomiędzy matką i ojcem - konserwatywna matka w domu, jako strażnik rodziny a ojciec spychany w cień.
Kwadratura taka pokazuje także, że tajemnice rodzinne lub jej zła sława mogą nas pozbawić sukcesu i popularności np. na państwowym urzędzie. Uszkodzona Wenus w znaku Raka to symboliczna dulszczyzna, która umiejętnie zamiata pod dywan wszystkie niewygodne fakty, w celu zachowania pozytywnego wizerunku.
Istnieje także możliwość, że jakiś autorytet publicznie zdyskredytuje nasze pochodzenie, korzenie, społeczność /rodzina, partia, sekta itp./, którą tworzymy.
Jak widać prezes Kaczyński ma podstawy do rozprawiania o ojkofobii bo tak naprawdę aby prezes mógł odnieść pełen sukces w państwie, musi najpierw zniszczyć to państwo - można powiedzieć, że państwo nie spełnia podstawowych warunków aby "geniusz" Kaczyńskiego mógł rozświecić się pełnym blaskiem. Wojny rodzinne kładą się cieniem na całym życiu i całej działalności człowieka.
Im słabsze państwo /symboliczny ojciec/ tym prościej sprawuje się władzę /symboliczna matka/.


Znak Raka symbolizuje państwo, naród, nasze korzenie, ojca - jakie relacje z ojcem takie relacje z narodem, z którego wywodzimy się. Jeśli miałeś lub masz złe relacje z ojcem to pomyśl o emigracji lub przynajmniej o zmianie miasta zamieszkania /dość odległe/.


Jestem niezmiernie ciekawa czy planety uaktywnią ponownie "frustracje" prezesa.
A może znowu ukryje się … ale tak przed wyborami ? … nie godzi się …
Wskazany byłby jakiś motywator … jakiś paskudny acz sprytny złośliwiec.
Ciekawie wyglądają daty : 15-20.10;  29-31.10 … a później to robi się bardzo mrocznie … styczeń 2019 r. to mrocznie, duszno i lepiąco …


Horoskop Kaczyńskiego jest świetnym materiałem do nauki astrologii ale prawdę powiedziawszy dywagacje o nim lekko mnie znużyły. Myślę, że trzeba je zakończyć, chyba wszystko już o nim napisałam.
Trzeba raz na zawsze zamknąć ten temat i wrzucić go do przepastnej szuflady historii.
Tak więc … J. Kaczyński - The End





0 komentarze:

Prześlij komentarz