wtorek, 3 listopada 2015
Wolna wola, cz.1
Człowieka zawsze fascynował temat wolnej woli.
Wiele umysłów pochylało się nad tą kwestią. Czy człowiek jest kowalem swego losu i wszystko zależy od jego woli, czy może determinują go różnorakie czynniki zewnętrzne.
Jedni pochylali w pokorze czoło i uznawali wolę Najwyższego i kluczowe znaczenie Przeznaczenia a inni wręcz przeciwnie, podnosili hardo głowę i uznawali, że siła ich woli może przeciwstawić się bogom i zmienić los.
Astrologia utożsamiana jest z przepowiednią i prognozą.
Trafna prognoza zależy wyłącznie od zdolności astrologa. Niestety astrolog to tylko człowiek, który posiada ograniczoną zdolność postrzegania i analizowania, więc raczej nie należy liczyć na idealnie trafne i precyzyjne prognozy. Gdyby astrolog posiadł wszechwiedzę, prognozy, które stawia byłyby idealne.
Jednak możliwość stawiania idealnych przepowiedni /i nawet tych mniej idealnych/ wskazuje, że przeznaczenie jest precyzyjnie zapisane i nie ma miejsca na wolną wolę człowieka, który "dumny potęgą na chwilę mu daną, a swej szklanej niepomny kruchości, jak małpa w gniewie, przed wysokim niebem, tak dziwne stroi wybryki i susy ....".
Ukazanie potęgi przeznaczenia i jednoczesne podważenie wolnej woli widać już w Nowym Testamencie.
Mt 26 : 31-34
31. Tedy rzekł im Jezu : Wy wszyscy zgorszycie się na mnie tej nocy; albowiem napisano: Uderzę pasterza, i będą rozproszone owce trzody.
32. Lecz gdy ja zmartwychwstanę, poprzedzę was do Galilei.
33. A odpowiadając Piotr, rzekł mu: Choćby się wszyscy zgorszyli z ciebie, ja się nigdy nie zgorszę.
34. Rzekł mu Jezus: Zaprawdę powiadam ci, iż tej nocy, pierwej niż kur zapieje, trzykroć się mnie zaprzesz.
Wiele lat później ten sam temat występuje u M. Bułhakowa w "Mistrzu i Małgorzacie".
"(...) Ale niepokoi mnie /red. Woland/ następujące zagadnienie: skoro nie ma Boga, to kto kieruje życiem człowieka i w ogóle wszystkim, co się dzieje na świecie?
- O wszystkim decyduje człowiek - Berlioz pospieszył z gniewną odpowiedzią na to, trzeba przyznać niezupełnie jasne pytanie.
- Przepraszam - łagodnie powiedział nieznajomy /red.Woland/ - po to, żeby czymś kierować, trzeba bądź co bądź mieć dokładny plan, obejmujący jakiś możliwie przyzwoity czas. Pozwoli więc pan, że go zapytam, jak człowiek może czymkolwiek kierować, skoro pozbawiony jest nie tylko możliwości planowania na chociażby śmiesznie krótki czas, no, powiedzmy, na tysiąc lat, ale nie może ponadto ręczyć za to, co się z nim samym stanie następnego dnia? (...)".
Doświadczenie astrologiczne pozwala mi wysnuć wniosek, że wolna wola istnieje tylko w takim zakresie, jakie dopuszcza przeznaczenie /horoskop/.
"Boski plan" zakłada istnienie wolnej woli ale wyłącznie na określonych tym planem warunkach.
Być może wolna wola jest tą odrobiną chaosu, która pojawia się w Wielkiej Matrycy /precyzyjny scenariusz na wszystko co było, jest i będzie/. Być może jest to jednocześnie mocny element napędowy.
Nie przez przypadek mówi się, że wolna wola jest największym aktem miłości Boga do Wszechświata.
Kiedy konstruktor-mechanik buduje silnik przychodzi taki moment, że kończy swoje dzieło i .......... odpala go - daje mu wolność działania.
Respektowanie woli innego człowieka i odnoszenie się do jego woli z szacunkiem /nie zawsze jest to dla nas miłe i dobre/ jest najwyższym aktem miłości względem bliźniego. Rodzic wypuszczając dzieci spod swoich skrzydeł i pozwalając im "żyć własnym życiem" wie jak trudny i niekiedy bolesny jest to proces.
W horoskopie, symbolem wolnej woli jest planeta Mars. Jej "wykluwanie" zaczyna się w znaku Ryb - "Jam Bóg twój, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli".
Największą moc planeta Mars osiąga w znaku Strzelca, kiedy wolna wola staje się tożsama z boskim zamysłem /Wielką Matrycą/.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz