czwartek, 14 listopada 2013

Tęcza na miarę naszych potrzeb i możliwości

Film "Miś", reżyseria Stanisław Bareja:
"To jest miś na miarę naszych możliwości. My tym misiem otwieramy oczy niedowiarkom i mówimy: to jest nasz miś, przez nas zrobiony, i to nie jest nasze ostatnie słowo."
Nomen omen, główny bohater filmu, Ryszard Ochódzki jest prezesem klubu Tęcza.
Zabawne, szalenie zabawne. Uwielbiam sytuacje kiedy film jest jak życie a życie jak film.
Zamiast "misia" mamy "tęczę", i nawet Prezydent Miasta Stołecznego Warszawa będzie o nią walczyła jak o niepodległość. Dlaczego ? Bo tą tęczą otwiera oczy niedowiarkom ........... itd.

To coś, co jest nazwane tęczą a zlokalizowane na Placu Zbawiciela w Warszawie jest po prostu jednym wielkim kiczem. Można to nazwać typowym miejskim koszmarkiem, podobnie jak palmę na Rondzie de Gaulle'a .
Słyszałam słowa pochwały z ust co niektórych polityków. Powoływali się na obecność tej........instalacji w Brukseli. Nigdy bym nie przypuszczała, że Bruksela ma taką moc aby zamieniać kicz w dzieło sztuki.
Czy jest to tęcza ze sztucznych kwiatków, czy byłby to krzyż utrzymany w podobnej konwencji, jest to zaśmiecanie miasta.
Zamiast tego "koszmarka" na Placu Zbawiciela mógłby powstać piękny zielony skwer /zimozielone drzewa i krzewy, w lecie także kwiaty/.

I jeszcze kilka słów o tęczy.
Tęcza nie jest uporządkowanym zbiorem kolorowych pasków naniesionych na jakieś podłoże.
Można by powiedzieć: czy namalowane to będzie na chałupie czy na dupie to będą to tylko kolorowe paski a nie tęcza.
Tęcza jest to zjawisko optyczne. Jest to rozszczepienie /dyspersja/ światła widzialnego / światło słoneczne/ na pryzmacie /krople wody/. Białe światło słoneczne będąc mieszaniną fal o różnej długości /kolorze/ wchodząc do kropli ulega załamaniu i w wyniku tego dochodzi do rozszczepienia światła na barwne spektrum. Jako pierwszy zaobserwował to zjawisko Isaac Newton.
Czym się różni prawdziwa tęcza od takiej namalowanej ?
Tak jak białe światło można rozszczepić, tak można z kolorowych promieni świetlnych otrzymać światło białe. Kolorowe paski, farbki, czy kwiatki, po zmieszaniu, dadzą nam zawsze barwę czarną. Może to subtelna różnica ale wydaje mi się, że zasadnicza. Każdy plastyk powinien to nie tylko wiedzieć ale czuć.
Symbol tęczy pojawia się w mitologii, religii, literaturze i sztuce. Wspierali się nią hipisi, ruch LGBT, Greenpeace. W Polsce tęczowa flaga / do lat 90-tych XX w. / była symbolem spółdzielczości, m.in.Powszechnej Spółdzielni Spożywców "Społem".
Wspomina o niej Biblia :
"Tedy rzekł Bóg: To jest znak przymierza, który Ja dawam między mną i między wami,
i między każdą duszą żywiącą, która jest z wami w rodzaje wieczne.
Łuk mój położyłem na obłoku, który będzie na znak przymierza między mną, i między ziemią."

Myśl boska jest nieodgadniona ale instynkt mi podpowiada, że nie chodziło tu o tęczę z kolorowych śmieci.
Zastosowanie w świątyniach szkła witrażowego także miało sprawiać wrażenie " rozmowy z Bogiem". Białe światło przechodziło przez kolorowe szkiełka i napełniało świątynie barwnymi refleksami /nie znano jeszcze zjawiska dyspersji /.
Ale człowiek XXI w. zna to zjawisko, więc żeby stworzyć tęczę potrzebny jest reflektor, odpowiedni pryzmat i jeden człowiek, który to zmontuje. Koszt niski, nikt jej nie podpali ani nie ukradnie i nawet pomazać jej nie można, a ile radości. Nie jestem tylko pewna czy będzie to tęcza na miarę możliwości naszych polityków.




2 komentarze:

Kama pisze...

pochwała głupoty z Brukseli... zapewne tworzy się na naszych oczach nowa wartość - tak jak słynne: "kłamstwo 100 razy powtórzone staje się prawdą" tak i "kicz 100 x pochwalony staje się dziełem".
Pani Jolu, fajny wpis, dziękuję :-)

Anonimowy pisze...

Bardziej ambitny komunikat nie dla każdego "naszego współobywatela" byłby czytelny. Przede wszystkim powinien być materialny, bo można z nim/ na nim, d z i a ł a ć - jak to pokazują nam ostatnie wydarzenia. A przede wszystkim można dzięki temu zamanifestować swoje wyobrażenie o sobie - Kim/wyobrażam sobie/,że jestem....H.R.

Prześlij komentarz